Pierwsze podejrzenia, że w Białej Podlaskiej może działać grupa pseudosatanistów, pojawiły się w 1996 roku. Początkowo mundurowi nie traktowali sprawy poważnie, dopiero, gdy w dniach 13 lutego oraz marca 1997 roku powiesiło się dwóch młodych ludzi. Policja wszczęła dochodzenie, które wykazało, że 13 kwietnia zginąć może następny nastolatek.
Złość na ojca i żal wobec dobierającego się do niej kolegi wzmagały się pod wpływem substancji odurzających. Wzburzona psychicznie 18-latka zboczyła z trasy, a na swojej drodze spotkała Wiesława P.